
Podaj swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach i promocjach.

Bardzo długa zima - Jarosław Jakubowski

Każdemu, komu wydawałoby się, że tomem Bardzo długa zima Jarosław Jakubowski nawiązuje do klasyków, zalecałbym – raz jeszcze – skupiony powrót do tekstu książki. Cóż z tego, że zauroczeni zostajemy efektem dość precyzyjnej mozaiki, w której zdecydowanie na swoich miejscach odnajdują się kolejno: Różewicz (a właściwie to – bracia Różewiczowie), Barańczak, Miłosz, Celan, Eliot i im podobni – skoro całość skonstruowana została tak, by „umykać” swojej ostatecznej formule? Jakubowski zręcznie wykorzystuje tutaj stary, schleglowski jeszcze, mechanizm transcendentalnej bufonady, by pokazać swoją drażniącą przewagę nad czytelnikiem. Drażniącą, bo unik okazuje się w tym wypadku kuksańcem, a w najbardziej drastycznych przypadkach (jak finałowy wiersz „pojemny” Tak jest dobrze czy też dobrze pomyślany wiersz-moralitet Głowa) pchnięciem czy żgnięciem. W tym tkwi podstawowy, niezbywalny walor Bardzo długiej zimy – w nieoczekiwanie drapieżnym ironizmie, który poprzez swoją dotkliwą namacalność staje się wyjątkową platformą kontaktu autora z czytelnikiem. Kontaktu, jak to u Jakubowskiego, najczęściej burzliwego, a nawet dramatycznego.
Karol Samsel
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
M [małe prozy] - Adrian Gleń
![M [małe prozy] - Adrian Gleń](/environment/cache/images/300_300_productGfx_533/glen_m.jpg)
Słowa poukładane w drogę. Podróże przez literaturę, przez życie. I z powrotem. „Doszedłem do miejsca, z którego można było już tylko zawrócić” – czytamy w jednym z pomieszczonych tu zapisków. „Musiałem wyjść. I wejść – zapisać to”. Wyjść przed siebie, aby wejść w siebie?
Zawartość notatnika Adriana Glenia umiejscawia się na granicy pisania i czytania, poszukiwania i błądzenia, znajdywania i gubienia po drodze. Autor chętnie wsłuchuje się w głosy cudze (Białoszewskiego, Gombrowicza, Gutorowa, Kassa, Kornhausera, Mickiewicza, Miłosza, Różewicza, Schulza, Stasiuka, Walsera), jednakże nie poświęca im obszernych rozpraw, lecz lapidarne refleksje, niekiedy wręcz wyznania.
Zapiski te powstawały na przestrzeni kilkunastu lat w rozmaitych okolicznościach i lokalizacjach: na Krymie, w Odessie, Tallinnie, Paryżu, Sopocie, Opolu, Stroniu, podczas podróży przez Słowację, Chorwację i Czarnogórę. I wreszcie w Grabczoku, pośród wyczytanych z pism Heideggera lasów, w czułości domostwa, w bliskości żony i synów, bez których niniejszy zbiór próz poetyckich nie miałby racji istnienia.
Bartosz Małczyński
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Ćwiczenia z nieobecności - Lech M. Jakób

Lech M. Jakób już dawno napomykał, że jest zbyt wiele sygnałów o nieskończoności życia, aby je zlekceważyć i „stać się źle umarłym”. Jego zdaniem przyszedł czas, by rzecz opisać. Wciąż bowiem nie ma odpowiedzi na pytanie: czym jest życie, a przecież płacimy za nie bardzo wiele, bo aż śmiercią. Mimo to cud ten trwa. Zawiera się w błękicie i zieleni, w locie ptaka, ataku drapieżnika i powolności małża, a jeśli go mało we mnie, to bardzo wiele w tobie. Życie jest wieczne tym bardziej, jak pisze Jakób, że „nie jest tylko kwestią wiary”. Poruszający tom mądrej poezji.
Piotr Müldner-Nieckowski
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Powracająca ceremonia - Julio Cortázar

Wybór wierszy Julia Cortázara w tłumaczeniu profesora Jacka Lyszczyny. Dwujęzyczna, hiszpańsko-polska, edycja przybliża mniej znaną – poetycką – twórczość pisarza, który w Polsce jest niezwykle ceniony. Lektura prozy Julia Cortázara – powieści Gra w klasy i opowiadań – dla wielu czytelników była doświadczeniem formującym. Powracająca ceremonia jest zaproszeniem do ponownego odczytywania i interpretowania utworów wybitnego Argentyńczyka.
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Duat - Enormi Stationis

Enormi Stationis, filolog klasyczny, historyk idei, tłumacz, poeta. Zadebiutował w 2016 roku projektem poetyckim Centaurydy. Autor Agharty (2017) oraz tomu Gilgamesz. Theatrum Anatomicum (2020). Duat to kolejny projekt Stationisa. Poeta zaprasza czytelnika do staroegipskiej krainy zmarłych. Mityczna przestrzeń stanowi nie tylko zderzenie się z metafizycznym momentem w życiu człowieka, jakim jest śmierć, ale także ukazuje egipską wędrówkę duszy po śmierci. Metempsychoza i egipska eschatologia obecne w wierszach stają się punktem odniesienia do spojrzenia na kulturowy wymiar śmierci i jej świadomość w życiu każdego człowieka. Dziesiąty tom serii uzupełniają ilustracje Daniela Zarewicza, doktora nauk humanistycznych, filologa klasycznego, antropologa kultury starożytnych Greków, fotografa ludzi i architektury.
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Fabryka papieru - Piotr Lamprecht

Wiersze Piotra Lamprechta zawarte w Fabryce papieru to żywy szlak drgających bursztynów odkryty i przyłapany przez autora na gorącym uczynku. Czasem na wielkiej plaży miasta, innym razem też w leśnej otulinie. To jakby znaleźć na mrocznym strychu świata rower ze złotymi szprychami i cieszyć się każdą chwilą, choć czasem pod respiratorem…
Adam Ziemianin
Miłosz Biedrzycki
Piotr Lamprecht wywiódł nas w las.
Robert Rybicki
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Milczenie - Jan Strządała

Poezja Jana Strządały stoi po stronie wartości. Autor od wielu lat koncentruje się na tym, co dla niego, dla innych, rzec można: dla wszystkich, najistotniejsze – na prawdach moralnych, zagadnieniach elementarnych. Jest w swoich dążeniach niezwykle konsekwentny. Przygląda się światu, odwiedzanym miejscom, obecnym w nich ludziom, przede wszystkim jednak naturze. W jej cieniu czuje się najlepiej – odpoczywa, oddycha pełną piersią, wzrusza się, rozmyśla, nasłuchuje ciszy, poszukuje Absolutu, próbuje dotknąć spraw transcendencji. Zwracając uwagę na szczegóły codzienności, zachwycając się dziełem stworzenia, dostrzega, że najwięcej wydarza się i jest ukryte w milczeniu. Ma ono swój potencjał – unieważnia dotychczasową rzeczywistość, tworzy dystans, aby móc zobaczyć jej inną perspektywę, doświadczyć więcej, otworzyć się na „nowe”. Poezja ta, chociaż unika erudycyjnych adnotacji, wyraża podziw dla klasycystycznych podstaw naszej kultury.
Katarzyna Niesporek
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Awatary - Agata Chyłek

Po lekturze wstrząsających i bolesnych wierszy z tomu Piołun nie ma się co łudzic, że w kolejnych książkach Agaty Chyłek (Cichy) może być łatwiej. Słusznie. I tym razem dostajemy opis świata, w którym nie żyje się przyjemnie. Wszystko się tu miesza, historie (głównie kobiece) rodzinnych lęków, traum i chłodu - z pandemią AD 2021, sterty fotografii na targu - z wewnętrznym dzieckiem odnalezionym wśród zabawek, poetka Mirka Szychowiak w krakowskim mieszkaniu Szymborskiej - z bezdomnym Mahometem na hulajnodze (pierwszym po Bogu!), a powidoki z dzieciństwa - z dymem fajki i otoczakami Jurka Suchanka. Surrealistyczne, oniryczne sceny, spisane piękną poetycką prozą, w najmniej oczekiwanych momentach okazują się dziwnie znajome i niepokojąco prawdziwe.
Izabela Fietkiewicz-Paszek
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Ość wieloryba - Lesław Nowara

"Czy można sobie wyobrazić ambitniejszy zamiar poetycki niż napisanie nowej wersji Genesis? Jak powstał świat? Kim jestem? Jakie żywioły nas budują? Czym jest czas? — to prawdziwe problemy metafizyczne. W wierszach Lesława Nowary te pytania zadaje człowiek współczesny, obdarzony zmysłem ironii i autoironii, myślący konkretnie i nieskory do przyjęcia żadnej z gotowych wykładni świata." - Anna Nasiłowska
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Kiedy byłam rybą (lub ptakiem) - Krystyna Lenkowska

"Wiersze Krystyny Lenkowskiej są dobrym przykładem tego, jak dźwiękowa faktura słowa może budować nici skojarzeń i organizować wizję świata przedstawionego. (...) Plastyczne, barwne, oszczędne, ekspresywne i refleksyjne wiersze. Jak roztocznica wnikają intensywnie w oko i pamięć czytelnika." — Janusz Pasterski — Oko, kwiat i bezsenność, „Fraza” 2018, nr 2 (100)
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Kiełkujące ziarno piasku - Zygmunt Ficek

"Zygmunt Ficek kontynuuje najlepsze tradycje poezji poświęconej przyrodzie Tatr i duchowym przemianom człowieka w tej przestrzeni. Sięga po mowę wzniosłą, uważną i czułą, trzyma się z dala od odczuć zbiorowych. W liryce tej ważną rolę odgrywają tropy przemiany wewnętrznej, drogi samodoskonaleń, trakty namysłu nad zagadką istnienia." — Wojciech Ligęza
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Przez dzień, przez noc - Jerzy Lesław Ordan

„Już sam tytuł książki Jerzego Lesława Ordana Przez dzień, przez noc sygnalizuje naturalną stałość, ciągłość opowieści. Język (lepiej powiedzieć – mowa) toczy się w niewymyślnym rytmie i melodii jak »bohaterski« traktor. Plastyczne obrazy przenikają się bez trudu. W potoczystości opowiadania o teraźniejszości wkrada się co i raz przeszłość bohaterów i ich przodków. Niby kładzie się cieniem, ale nie jest to pętla. Historia ma osobliwą mimowolność. Jak w wielu neologizmach, które, choć często się tu pojawiają, nie niosą w sobie nadmiaru ani wymuszeń. »Niedbały« koloryt opowieści to jedna z wielu zalet książki.” – Krzysztof Bielecki
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Kroki - Maciej Bieszczad

Zbiór Kroki prezentuje wiersze Macieja Bieszczada z kilku jego wcześniejszych książek poetyckich, zauważonych i docenionych przez krytykę, oraz utwory wcześniej niepublikowane. Maciej Bieszczad w swojej twórczości dotyka spraw dla człowieka fundamentalnych: życia, śmierci, cierpienia, odchodzenia, przemijania. Najczęściej jedna scena z życia, wspomnienie, prosty obraz, ulotny moment dostarcza poecie pretekstu do głębokiej refleksji. To poezja zanurzona w Biblii, z licznymi odniesieniami do wątków staro- i nowotestamentowych, mówiąca zarówno o obecności i miłości Boga, jak i o drugim człowieku. Poezja człowieka wierzącego. Wiersze Macieja Bieszczada są niespieszne, wyciszone i – mimo oszczędności słów i prostoty formy – sugestywne. Ta kameralna poezja wyróżniająca się uważnością, wrażliwością i powagą, w miarę czytania coraz silniej przykuwa uwagę odbiorcy, któremu Autor zostawia pole dla szukania własnej interpretacji, odczytania sensu każdego utworu na swój sposób.
Klaudia Podobińska-Kraszewska
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Cztery filary - Mariusz Sambor

Wiadomo, że Demokryt przetrwał dzięki Lukrecjuszowi, a Dwulicowa kobieta nie podnieca już zaangażowanych w wycinkę dębów/albinosów twórców zakręconej prozy. Tutaj ozdobniki są sygnałowe, samotne, świadomie mało ofensywne. Mariusz Sambor unika (Hare Kriszna) pseudowalczącej retoryki. Nasz ulubieniec, Kirkegaard, rozstał się szybko z obrączką. Nie miał wyjścia, po roku odesłał ją Reginie. Ziemska miłość jest niemożliwa. Zakłóca porządek gwiazd. Chyba że...
Grzegorz Wróblewski
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Gościć sójki – Kalina Jaglarz

Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Pustynia – Sylwia Jaworska

„Ludzie dzielą się na szczęśliwych i nieszczęśliwych. Nie wiadomo, co lepsze, bo może ci szczęśliwi nie poznali prawdziwego życia i dlatego nie wiedzą, że ono na ogół jest dla nas mało łaskawe. Poza tym ci szczęśliwi rzadko piszą dobre wiersze. Nie jest też tak, że nieszczęśliwi piszą wyłącznie dobre wiersze, ale z pewnością mają większe szanse, żeby to, co wyjdzie spod ich ręki, było wybitne. Na podstawie tych wierszy mam pewność, że Sylwia Jaworska nie jest osobą szczęśliwą, to niedobrze dla niej, ale bardzo dobrze dla literatury. W tych wierszach nie dzieje się nic szczególnego i to jest niebywałe, że z tak pozornie błahych wydarzeń, jak wspominanie czasu, gdy autorka nosiła podkolanówki, czy z czynności mycia podłogi, można ulepić wiersz, który poruszy i zostanie w czytelniku. To wielki dar – trzeba mieć szczęście, albo i nieszczęście, żeby go otrzymać. Od kogo jest ów dar? Właśnie, to jest pytanie!"
Olgerd Dziechciarz
W 2021 roku dzięki ludziom, którym nie są obojętne losy Pustyni Błędowskiej, zrodziła się społeczna inicjatywa pod nazwą Ratujmy Pustynię Błędowską. Naszą walkę o ten wspaniały kawałek ziemi rozpoczęliśmy petycją przeciwko budowie obwodnicy w Kluczach. Niektórzy sądzą, że chodzi tylko o jakieś ideologiczne zamanifestowanie ekologicznych poglądów i spór o fragment betonu. Tu idzie o coś więcej – pustynia to dla nas miejsce, które pamiętamy z dzieciństwa, to wyprawy na wielką przestrzeń labiryntami, które znali tylko mieszkańcy, to zbieranie grzybów z ojcem, to była wszechobecna cisza pośrodku tej wielkiej piaskownicy. Bo pustynia to nie wesołe miasteczko dostępne dla wszystkich. Są takie miejsca, są takie zakamarki ludzkiej świadomości i pamięci, które zlepione z nami podróżują do końca z tym, kto je pokocha i uszanuje tę ciszę. Pustynia, jaką pamiętam, była ukojeniem, fragmentem przestrzeni połączonym z dźwiękami muzyki lat osiemdziesiątych w naszej głowie, zabawą w Indian i pierwszymi uniesieniami. W tym miejscu spotkali się ludzie połączeni wspólnymi pasjami i spojrzeniem na Ziemię. Kolejne nieprzemyślane inwestycje, które rzekomo mają ludzi przyciągać, niszczą to, co najistotniejsze w słowie PUSTYNIA – BEZLUDZIE, PUSTKOWIE.
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
abisal – Marzena Orczyk-Wiczkowska

Strefa głębinowa, do której zaprasza nas Marzena Orczyk-Wiczkowska w swojej książce, tym różni się od rzeczywistej, że nie mieści się w żadnej ze stref głębokościowych mórz, oceanów czy głębokich jezior. Tam strefę abysalną cechują: ubóstwo pokarmowe, brak światła i niskie temperatury. Poetycką przestrzeń Abisalu należałoby natomiast przedstawiać zgoła odmiennie – tutaj ciemne, wątłe światło skanuje obszary o bardzo wysokim współczynniku ciepłoty, co – w połączeniu z niezwykłym, przekraczającym skale i normy emocjonalnym ciśnieniem – daje efekt piorunujący.
Człowiek strefę abisalu osiągnął po raz pierwszy w roku 1953. W roku 1960 Jacques Piccard oraz Don Walsh w batyskafie „Trieste” dotarli do najgłębszego zmierzonego wówczas miejsca na Ziemi. W roku 2022 Marzena Orczyk-Wiczkowska zdaje się schodzić jeszcze głębiej, będąc wyposażona przy tym zaledwie w edytor tekstu lub pióro, które dają jej czytelnikom jedynie złudne poczucie bezpieczeństwa.
Kto sięgnie po książkę Orczyk-Wiczkowskiej, niech uważa po jej lekturze. Myśli, które się wynurzają z Abisalu, eksplodują ponad powierzchnią tekstu.
Paweł Lekszycki
Choć Autorka zabiera nas w najgłębsze strefy mórz czy oceanów, to jednak – zapewniam – żadnego tu lania wody.
Grzegorz Olszański
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin
Baśnienie – Joanna Lewandowska

„mieszka tu kobieta / której świat wiecznie się rozsypuje a ona / zbiera kawałki i wkłada w kieszenie / na później. Baśnie nas nie uleczą, ale być może pozwolą nam pozbierać się choć na chwilę. Nie uleczą nas, ale być może będą w nich zebrane skrawki pamięci, które wyciągniemy z kieszeni, i spowodują uśmiech albo chociaż wzruszenie. Nie uleczą nas, ale być może będą jak słodkie ziemniaki / jak ciepłe słowa jak dłonie chłopca który je trzymał / w chłodnym strumieniu. Baśnie Joanny Lewandowskiej nie są jednak, jakby się wydawało, eskapistyczne. Nierzadko są – zupełnie przeciwnie – pełne momentów, w których uciekać przestajemy, skupiamy się, robimy zbliżenie na rzeczy często bolesne, ale zawsze w jakiś sposób ważne".
Jakub Sajkowski
Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 48 godzin